Piątunio – jak go przetrwać w pracy?

Piątek to dla mnie najprzyjemniejszy dzień tygodnia! Zaczyna weekend i kończy cotygodniową, ciężką pracę. Jak wskazują badania ? w piątek skuteczność i zaangażowanie pracowników spada do poziomu bliskiemu zeru. I ja nie jestem tutaj wyjątkiem!
Dzień w którym większość z nas obija się po biurowych ścianach. Niektórzy zaliczają nawet niezłą banię ? jeśli swój długi weekend zaczęli od czwartku!

Piątek ? dzień firmowych straceńców. Biedni Ci, którzy akurat tego dnia muszą nadrabiać tygodniowe zaległości!
Mój piątkowy harmonogram pracy zwykle wygląda bardzo podobnie?

Zaczynam od małego spóźnienia. Niestety każdemu takie czasem się zdarza. Mi natomiast wyjątkowo często właśnie tego dnia. A to tramwaj się spóźnił, a to autobus nie przyjechał. Wymówek spóźniania można wymyślić naprawdę wiele. Nie trzeba mieć wyjątkowo bogatej wyobraźni.
Może to zabrzmi dziwnie, ale uwierzcie mi. Nawet 15 min spóźnionego, a więc i skróconego czasu pracy to wspaniała okazja to tego, by spędzić w niej mniej czasu. Tej metody nie polecam tym, których szef nie jest skory do spóźnialskich pracowników!

Kawa i jeszcze raz kawa
Może w tym dniu to ty zaproponujesz jej zaparzenie wszystkim współpracownikom? Ja z reguły piję kawkę w domu, ale piątkowy aromat czarnej kawy najlepiej smakuje w pracy. Czy wiecie ile czasu może zająć zaparzenie 10 kaw? Toż do spokojnie 20-30 minut.
Tym sposobem a naszym zegarku zbliża się godzina 10.00. Zaczyna Ci burczeć w brzuchu? No cóż czas na pierwszą przerwę. Kanapka, papieros 15 min przepisowego czasu, upływa pod znakiem odpoczynku i relaksu.

Brzuch pełny no to może czas do pracy. Ze dwie godziny papierkowo-komputerowej roboty to chyba nie będzie zbyt duże przepracowanie.

Tym samym na Twoim zegarku szybko pojawi się godzina 13.00. Druga przerwa, papieros. Wracasz do komputera. Co robisz? Sprawdzasz pocztę, planujesz pracę na poniedziałek (znowu trochę się tego uzbierało?). Spokojnie uporasz się z tym, ale dopiero za 3 dni.
Teraz zegarek wybija godzinę 14.00. Musisz dzisiaj wyjść wcześniej więc została tylko godzina. Co robić? Przejrzyj pocztę, zobacz weekendowe atrakcje w mieście. Być może w ten sposób rozplanujesz sobie tak jak i ja relaksujący weekend we Wrocławiu.

2 komentarze do “Piątunio – jak go przetrwać w pracy?

  1. Libetias Odpowiedz

    Mam zupełnie inne podejście do pracy 😉 Lubię to co robię i chcę to robić. Bez względu czy to poniedziałek, środa, piątek, czy niedziela. Oczywiście mam czas na odpoczynek, jednak gdy muszę pracować to nie narzekam 😀
    Według mnie olewanie pracy i zastanawianie się „co zrobić by nic nie robić a dostać kasę” nie pomoże w niczym, a z pewnością w osiągnięciu osobistego sukcesu.

    • Krzysiek Autor wpisuOdpowiedz

      Zapomniałem dodać „wpis z przymrużeniem oka”. Ja też kocham to co robię, ale są czasem takie dni kiedy totalnie nie masz na coś siły… Człowiek to przecież słaby osobnik!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *